Obserwowałam Jasona
ocierającego zapałkę nierówną stroną o bok pudełka. Powiedział mi żebym odwróciła
wzrok, ale nie mogłam. W jaki sposób mogłam nie patrzeć na tak nieludzki horror?
Ci ludzie w tym budynku, oni płonęli. Jason powiedział mi, że byli źli, że nie
zasłużyli na własne życie. Ale oni byli ludźmi z rękami, nogami, ustami,
oczami, uczuciami. Nic – nawet posiadanie złych cech – tego by nie zmieniło.
Słuchałam dokładnie dopasowanych głośnych trzasków ognia,
krzyków terroru i bólu. Oglądałam pomarańczowy, tańczący płomień i kłąb dymu na
niebie, rozprzestrzeniający się przez płonący budynek jak gorączka u małego
dziecka. Patrzyłam jak Jason stanął
przede mną, bezgłośnie poruszając ustami. Nie mogłam usłyszeć jego słów. Mogłam
tylko słyszeć umierających ludzi w odległości zaledwie kilku metrów. Czułam się
sparaliżowana.
Zostałam nagle podniesiona, prosto w ramiona Jasona, a potem znalazłam się w samochodzie. Jak jechaliśmy
wpatrywałam się w budynek i jego otoczenie. Wpatrywałam się w budynek i jego
otoczenie. W pobliżu ludzie zebrali się,
aby ujrzeć rzadki widok, obserwując z grozą, jak ogień stworzył niesamowity
blask na ulicach. Zmusiłam się by odwrócić wzrok, zamiast patrzeć na dziwne
szczeliny i pęknięcia, które zostały oznaczone wcześniej w oknie samochodu.
Kiedy krzyki wyryte w mojej głowie zaczęły przygasać, mogłam
usłyszeć ciche mamrotanie od Jasona – który wykorzystał swoją wolną rękę aby
mnie objąć, składając delikatne pocałunki wzdłuż moich kostek u ręki i opuszków
palców. – Wszystko porządku, kochanie. – mówił, ściskając mój malutki palec do
niego.
Zanim się zorientowałam siedziałam w drewnianym domku. W
salonie, Jason usiadł obok mnie.
– Jesteśmy bezpieczni, jesteśmy bezpieczni – powtarzał w uspokajającym
tonie . Odwróciłam się do niego, marszcząc brwi. Próbowałam znaleźć słowa aby
powiedzieć coś.
Chrząknęłam.
- Dlaczego zabiłeś tych ludzi?
Jason westchnął.
- To nie byli ludzie,
Bella, to były potwory – wyjaśnił mi. Wypuściłam dłoń z jego żelaznego uchwytu
i odsunęłam się od niego nieco.
- Mogą mieć rodziny. Co z ich rodzinami ? Jak już, to tylko
dowodzi, jakim ty jesteś potworem – kipiałam.
- Nie, to ty nie rozumie…
- Oczywiście, że rozumiem. Ty nie chciałbyś, aby zabrali
mnie od ciebie. Mogłeś zrobić to bez zabijania ich. Nie zrobiłeś dobrej roboty,
ukrywając to.
- Spójrz, ja nie chciałem narażać cię na niebezpieczeństwo.
- Nie! Przestań!-
zaczęłam kwaśno – Przestań, Jason. Odkąd wziąłeś mnie, moje całe życie jest
w niebezpieczeństwie. Uderzyłeś mnie! Zostałam porwana, zostałam zgwałcona.
Więc nawet nie próbuj się usprawiedliwiać tym niebezpieczeństwem.
- Chronię cię od chwili, gdy postawiłaś stopę w tym domu - wiesz o tym. Zrobię wszystko dla ciebie.
- Nie, Jason ! Ty nie rozumiesz, prawda ? Ty nie widzisz, że
jesteś potworem. Za tą piękną twarzą
jest coś, nawet jeśli nie chcesz się przyznać, że jesteś!
- Posłuchaj mnie teraz dobrze, Isabello Greene. Jestem Jason
McCann; jestem twoim najgorszym koszmarem. Mógłbym cię traktować jak gówno
gdybym chciał.
- Więc dlaczego tego
nie robisz? – Sprzeciwiłam się , podniosłam sie z kanapy.
- Powinnaś kurwa nauczyć się, że
jestem zdolny do rzeczy, których nie
przyszłoby ci do głowy dziewczynko -
syknął przez zaciśnięte zęby, jego ręce docisnął dookoła mojej szyi,
zmuszając mnie aby spojrzeć mu w oczy – Dam ci trochę czasu, abyś to przemyślała–
i z tym puścił moją szyję. Upadłam na
podłogę w bólu i obserwowałam go wchodzącego po schodach, idąc do
sypialni i trzaskając drzwiami za nim. Wydałam z siebie kilka stłumionych łkań,
zacierając ręce na obolałej szyi. Rzuciłam się do przedpokoju, ślizgając się na
moich Vansach i skórzanej kurtce. Ku mojemu zachwytowi, frontowe drzwi były
odblokowane.
Gdy zamknęłam cichutko za mną drzwi,
obróciłam się wprost na deszcz. Obfity deszcz padał wystarczająco, aby
całkowicie zmoczyć moje włosy w ciągu kilku chwil, ale nie obchodziło mnie to.
Byłam na zewnątrz. Byłam wolna. Bez oglądania się za siebie, pobiegłam tak
szybko jak mogłam. Nie wiedziałam gdzie idę, ale miałam to gdzieś. Miałam nadzieję, że miną godziny zanim odkryje ze
zniknęłam.
____________________________________________________________________________
witajcie :D Jak widzicie to jednak nie koniec POSSESSIVE. Znalazłam zastępstwo. Od dziś tłumaczką będzie @aniaswaggy, której chciałam bardzo podziękować, że zgodziła się na to. Z tym rozdziałem pomagała jej siostra, której również dziękuję. Odwaliłyście kawał dobrej roboty dziewczyny :)
A wam jak się podoba?
Być może jeżeli znajdę czas, to rozdział 28 lub 29 przetłumaczę osobiście, ale nie obiecuję.
Isabelli udało się uciec od Jasona. Jak myślicie jak to wszystko się skończy?
Dziękuję wszystkim, którzy to czytają. Jesteście wspaniali.
jeśli chcesz być informowana o nowych rozdziałach zostaw swój nick w zakładce
(jeżeli zmieniacie nazwę na twitterze, poinformujcie mnie o tym)
macie jakieś pytania? jeżeli tak, to zapraszam na aska @YourDream16
Kocham to! Dobrze że to nie koniec tłumaczenia <3
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ! czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńO MÓJ BOŻE ONA UCIEKŁA JFHSDFJKSDHJFKHSFJKSFHSDJKFHKSHFKJ CIEKAWE CO SIĘ Z NIĄ STANIE I JAK ZAREAGUJE JASON OMGG ASHDKHASDASDJD
OdpowiedzUsuńUciekła...ciekawe co będzie dalej
OdpowiedzUsuńO rany! Jak się cieszę, że to jednak nie koniec!
OdpowiedzUsuńUF UF UF :D
Rozdział świetny! Nie spodziewałam się, że ucieknie :O
Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy uh uh uh. Akcja! :D
@ameneris
uhuhuhuhu swietny rozdzial! @Horanek_xo
OdpowiedzUsuńomg uciekła!
OdpowiedzUsuńciekawe czy się zorientuje...
@ShawtyManeJB98
Nieeee....ja chce zeby on sie zmienil a ona wrocila ..no nic musze czekac na next :) dziekuje ~florka21
OdpowiedzUsuńOMG ! ona uciekła, ale mu dojebała mówiąc, że jest potworem. Zaczyna się coś dziać. Kocham to ff. Tłumaczenie bardzo dobre. Cieszę się, że to nie koniec.
OdpowiedzUsuń@Skysscrapperr
Super rozdział <3 czekam na następny *.*
OdpowiedzUsuńświetny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział<3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny i bardzo dobrze przetłumaczony c: czekam ma nn c:
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńświetne tłumaczenie. jestem bardzo szczęśliwa że znalazł się ktoś na zastępstwo, dziękuję. :*
OdpowiedzUsuńYeah!!! świetny, ciekawe co Jason zrobi jak się dowie że ona uciekła?
OdpowiedzUsuńCiekawe co Jason zrobi.. :ooo
OdpowiedzUsuńJej *.*
OdpowiedzUsuńCiekawe co zrobi Jason. @believber11
OdpowiedzUsuńJa pierdole !
OdpowiedzUsuńOn ją chwycił za szyję?
ON JĄ ?!
Ja pierdole !
On zawsze taki kochany !
fbjlkvndfnglnds
Nie wierzę !;o
Albo Jason ją znajdzie,albo ktoś ją powie !
@erotoman2
Bardzo się ciesze że nadal bedzie tłumaczone to opowiadanie <33
OdpowiedzUsuńI Love You<3
- Na pewno on ja złapie , ale mam nadzieje że nic jej nie zrobi ;* . chociaż może ja dorwać ktoś z innego Gang;/ .
niby taki słodki, a tu o! swoją ukochaną krzywdzi. FACECI...
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ... ale Jason trochę przegiął, nie powinien był tak traktować Belli, udowodnił tym, że jest POTWOREM. ale mimo wszystko i tak go kocham <3 jeszcze raz świetny rozdział, dobra robota z tłumaczeniem :D
OdpowiedzUsuń@ciastecz_kowa DZIEKUJE ZE JEDNAK TO TLUMACZYCIE
OdpowiedzUsuńkocham to ff! kiedy nn? ilysfm! x
OdpowiedzUsuńOmg pewnie ja zlapia
OdpowiedzUsuń