- Bella, obudź się. – usłyszałam cichy szept tuż nad moim
uchem. Delikatnie otworzyłam oczy, próbując dostosować je do jasności panującej
w pomieszczeniu.
Byłam rozczarowana tym, że jedyne co zobaczyłam zaraz po
przebudzeniu to Jason .
- Witaj w naszym nowym domu – powiedział radośnie, zbliżając
swoje usta do moich. Delikatnie odwróciłam głowę sprawiając, że jego wargi
dotknęły jedynie ich kącika. Zacisnął szczękę.
Opuściłam nogi na dół, dotykając miękkiego dywanu leżącego
na podłodze. Sypialnia była absolutnie cudowna. Na białych ścianach wisiały
różne, abstrakcyjne obrazy a z sufitu zwisał ogromny żyrandol. Ścisnęłam
kawałek prześcieradła w dłoni – Jest… ładny. – mruknęłam cichutko, wstając.
Jason poszedł za mną i zaczął po kolei pokazywać mi wszystkie pokoje.
Oczywiście były tam też pomieszczenia, do których nie mogłam wchodzić.
- Śniadanie? – zapytał, kładąc swoją dużą dłoń na moich
małych plecach, po czym zaprowadził mnie wprost do kuchni. Pokręciłam głową i
poprosiłam jedynie o szklankę wody. Na początku trochę się wahał, ale
ostatecznie zgodził się wykonać moją prośbę. Wziął nową, błyszczącą szklankę
(pewnie i tak była kradziona) i nalał do niej trochę lodowatej wody. Wypiłam wszystko za jednym zamachem , po czym
wyjrzałam przez okno.
- Dlaczego ty zawsze to robisz? - Jason zapytał, zmuszając mnie do tego, bym
przeniosła swój wzrok na niego.
- Robię co? – spytałam, podczas gdy on w lekkim zdumieniu
gapił się na mnie swoimi ciekawskimi, miodowymi oczami.
- Kiedy przyglądasz się czemuś przez chwilę, patrzysz się na
to jakby było to coś, czego nigdy nie widziałaś. Często ci się to zdarza. –
wyjaśnił, biorąc z kubka łyk mocnej herbaty.
Westchnęłam, nie wiedząc co odpowiedzieć.
- Chyba próbuję znaleźć choć odrobinę piękna w każdej
otaczającej mnie rzeczy. – przyznałam, a na moje policzki lekko się zaróżowiły,
kiedy zdałam sobie sprawę z tego jak dziwnie musiało to zabrzmieć.
- Jesteś taka rozkoszna. – Jason zaśmiał się.
Ułożyłam usta w cienkiej linii, ignorując jego komentarz –
Dlaczego tak właściwie się przeprowadziliśmy? – zapytałam, patrząc głęboko w
jego czekoladowe oczy. On natomiast ujął delikatnie moją twarz w swoje dłonie,
wzdychając przy tym.
- Nie mogliśmy tam zostać, księżniczko. Nie tam, gdzie
ciągle byłaś narażona na niebezpieczeństwo. – pokręcił głową, starając się zapewne wymazać
wszystkie złe wspomnienia ze swojej głowy; tak to wyglądało z mojego punktu
widzenia.
Złączyłam swoje dłonie i po cichu wypuściłam powietrze z
płuc. Jason był tym chyba zaskoczony – wiedział przecież, że byłam na niego zła
za to co się wcześniej wydarzyło.
Byłam nieco zmieszana. Nie wiedziałam co mówić. Zastanawiałam
się nad swoimi słowami i czynami, których dokonywałam niedawno wobec Jasona.
Tak bardzo silnie na mnie działał. A w tej chwili jedyne co wiedziałam to to,
że desperacko pragnęłam jego dotyku na
mojej skórze oraz jego gładkich, kremowych ust złączonych z moimi.
- Jesteś moją boginią – szepnął, jego powolny oddech
sprawił, że moje serce zaczęło szybciej bić – I tak właśnie chcę cię traktować.
– obiecał, przykładając delikatnie swoje usta do mojej skroni. Nie mogłam nic
na to poradzić i wydałam z siebie ciche westchnienie chcąc, by ten moment nigdy
się nie kończył. Wiedziałam, że lekki uśmiech pojawił się na twarzy Jasona,
kiedy jego ciepłe wargi dotykały już skóry blisko kącików moich oczu. – Chcę cię
chronić i dbać o ciebie. – dodał, wkładając dłoń w moje gęste, brązowe włosy i
przeczesując je nią.
Otworzyłam usta by mu odpowiedzieć, ale po chwili znów je
zamknęłam nie mogąc dobrać odpowiednich słów, które dokładnie wyraziłyby moje
myśli.
- Księżniczko. – Jason zaczął – Wszystko w porządku?
Pokręciłam przecząco głową.
- Jestem w rozsypce. – przyznałam, odsuwając go nieco od
siebie by mieć trochę więcej przestrzeni.
- W rozsypce? – zapytał, poprawiając swoje idealnie ułożone
włosy.
- Tak, zgadza się. Nie potrafię już normalnie funkcjonować!
Nie wiem co mam myśleć! – krzyknęłam, rzucając się na kanapę i chowając twarz w
dłoniach.
- O co dokładnie ci chodzi? – spytał, kładąc się obok mnie,
po czym objął mnie w talii swoim silnym ramieniem.
Odwróciłam się do niego twarzą. Czy powinnam mu o wszystkim
powiedzieć? Cóż, może to mi jakoś pomoże.
- Mówię Ci, że nie mogę już dłużej tak żyć! Kiedy zobaczyłam
moją matkę miałam wrażenie, że patrzę na kogoś kto wygląda jak śmierć! W
dodatku widziałam też mojego ojca. Naprawdę myślałeś, że będę kiedykolwiek
chciała stać twarzą w twarz z potworem, który zostawił mnie i moją mamą tak
wiele lat temu? – zaczęłam, dramatycznie wymachując rękami we wszystkie strony –
A co z tym, że zostałam też zgwałcona? Kiedyś czytałam o takich rzeczach
jedynie w gazetach, albo słuchałam w wiadomościach, nigdy nie sądziłam, że to
spotka również i mnie! Nie wtedy, kiedy byłam przekonana, że ty mnie przed tym uchronisz…
- powiedziałam, przenosząc spojrzenie na swoje kolana. Jason przez chwilę
siedział cicho, ale po kilku minutach przełknął głośno ślinę i zaczął mówić.
- Nie wiedziałem co do mnie czułaś. – stwierdził – Nigdy nie
wybaczę sobie tego co się stało. Myślisz, że nie płakałem przez to po nocach?! –
złapał oddech, kiedy zdał sobie sprawę ze słów, które przed chwilą wyszły z
jego ust.
Nie dałam mu skończyć, bo jednym szybkim ruchem wtuliłam się
w niego i zaczęłam płakać w jego ramionach. On natomiast delikatnie pogładził
moje plecy, po czym odsłonił skrawek mojego ramienia i złożył tam swój
pocałunek.
- Nigdy nie dopuszczę do tego, by to się powtórzyło. Nawet
jeżeli będzie od tego zależało moje własne życie. – powiedział, biorąc głęboki
wdech.
Mruknęłam cicho. Miło było słyszeć te słowa z ust Jasona.
Cieszyłam się również, że chciał mnie wysłuchać. Zdecydowanie odpowiadało mi to
bardziej niż jego wrzaski i sprawianie mi bólu.
Miło było również znów przestać go nienawidzić i wybaczyć mu
wszystko co zrobił. Zdałam sobie wtedy sprawę, że tak naprawdę bardzo go
potrzebowałam. Potrzebowałam jego miękkiego dotyku, jego słodkich pocałunków
składanych na moim czole, jego nieśmiesznych żartów, którymi próbował mnie
rozbawiać, jego melodyjnego śmiechu, jego zaspanego głosu, który słyszałam
każdego poranka. Było tak wiele rzeczy, które tak bardzo w nim uwielbiałam.
Chciałam by o tym wiedział.
- Jason, ja…- zaszlochałam w jego szyję, przytulając się do
niego jeszcze mocniej, zmniejszając tym samym przestrzeń między nami.
- Coś nie tak, skarbie? – zapytał swoim niezwykle miękkim
głosem, dotykając moich włosów.
- Potrzebuję Cię. – powiedziałam cichutko, a morze łez
wypłynęło z moich oczu. Jason uśmiechnął się, po czym wytarł moje mokre
policzki. Następnie przybliżył swoją twarz do mojej.
- Zawsze będę przy Tobie. Nigdy Cię nie opuszczę. – szepnął,
po czym w końcu złączył swoje usta z moimi w cudownym pocałunku.
____________________________________________________________
obiecałam rozdział dziś, więc słowa znów dotrzymuję. Wróciłam z wakacji w niedzielę i wcześniej po prostu nie chciało mi się zabierać za rozdział. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Nie sprawdzałam też dokładnie, więc mogą pojawić się błędy.
No i w końcu mamy pierwszy pocałunek Belli i Jasona *.* Nie wiem jak wy, ale ja czekałam na to od samego początku :) Niby nic specjalnego się w tym rozdziale nie dzieje, ale końcówka za to jest cudowna. Jak wam się podobało? Cieszycie się?
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Wiedząc, że to tłumaczenie czyta ponad 70 osób jestem przekonana, że nie przerwę go i będę dodawać kolejne rozdziały specjalnie dla was. Dziękuję również za wszystkie miłe słowa, które mi piszecie. Wiedzcie, że ja też bardzo was wszystkich kocham <3
Następny rozdział w piątek lub w sobotę.
Follownijcie:
BELLA @BellaGreenePL
JASON @Jason_McCannPL
jeśli chcesz być informowana o nowych rozdziałach zostaw swój nick w zakładce
(jeżeli zmieniacie nazwę na twitterze, poinformujcie mnie o tym)
macie jakieś pytania? jeżeli tak, to zapraszam na aska @YourDream16
cudowne @biebahcatch
OdpowiedzUsuńA mi tam rozdział się podoba.:D
OdpowiedzUsuńSzkoda,że autorka pisze takie krótkie te rozdziały bo lubię to opowiadanie.;>
Czekam na kolejny!
@OMB_OMJ
hdnasnjfcnkacmjsacmjaxnjk pocałowali się hbcjxnchjncasjknjnjnajnj ♥
OdpowiedzUsuń:"))) piękne @Horanek_xo
OdpowiedzUsuńJezu Chryste to jest takie słodkie!! :33
OdpowiedzUsuńJaka jest nazwa ich związku?? (wiesz takie połączenie imion,np. Jiley)
Jesteś kochana że to dla nas tłumaczysz :*/ kckckc
@its_my_world69
Kocham... <3
OdpowiedzUsuńUrocze. *-*
OdpowiedzUsuńKońcówka *.* Piękny rozdział :')
OdpowiedzUsuńświetnie tłumaczysz ;)
OdpowiedzUsuńpoplakalm sie lol. piekne.
OdpowiedzUsuńooooo to słodkie ♥ czekam *.*
OdpowiedzUsuńnn prosze
OdpowiedzUsuńAwww . W końcu!! <3
OdpowiedzUsuńSdsfcubssjcsciwsdrcxh te emocje *_*
Pocałowali się!! :D
Rozdział świetny czekam na nn c:
OdpowiedzUsuńHuurrrrraaaa!!!!! kisssss ;**** słodziutkie to ... już nie mogę się doczekać następnego <3
OdpowiedzUsuńJak cudownie ♥.♥ świetny, romantyczny rozdział :*
OdpowiedzUsuńNIE SPODZIEWAŁAM SIĘ TAKIEGO OBROTU SPRAWY. Mam nadzieje że u nich wszystko się ułoży. Czekam na następny @siemaJus xx
OdpowiedzUsuńAwwww slooodko
OdpowiedzUsuńomg kocham to!
OdpowiedzUsuńKocham to <3. Czekam na nastepny rozdzial :)
OdpowiedzUsuńfyuewiksdfbgfh świetne <3
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział :)
@heroinees
AWWW. <3
OdpowiedzUsuńnareszcie sie pocalowalo omom <3 i dziekuje ze to tlumaczysz bo naprawde sie w to wkrecilam. czekam na next <3 @florka21
OdpowiedzUsuńAwww oni są tacy uroczy <3 :D
OdpowiedzUsuńAwww <3
OdpowiedzUsuńjakie cudne *.*
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńnie umiem tego pojąć, jak można pisać tak wspaniałego bloga.......
OdpowiedzUsuńcały czas myślę, że to tłumaczenie, bo jest takie dobre. Kocham cię skarbie <3
to jest jeden z najlepszych blogów jakie czytam kocham go <3
OdpowiedzUsuńBOŻE, TA KOŃCÓWKA OMG.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, chciałam Ci napisać jakiś cudowny komentarz, który byłby w jakimś stopniu długi, ale po tym rozdziale nie jestem w stanie. Opowiadanie to jest cudowne i jak się domyślam, to jest tłumaczenie, tak? Boże, ja naprawdę uwielbiam to i cholera... Przeczytałam wszystko jednego dnia i naprawdę się w tym zakochałam! Jason jest tu taki kochany, wkurza mnie to, że jest czasami taki bezmyślny i tak zostawia Bellę, mimo, że powiedział, że nigdy jej nie opuści. + Tłumaczysz naprawdę świetnie. Rzadko się zdarza, żeby ktoś tak dobrze tłumaczył,dlatego wielkie propsy! I jeśli można to mogłabyś mnie informować? @ontariosman + zapraszam do siebie: http://trust-issues-fanfiction.blogspot.co.uk i http://trust-issues-fanfiction.blogspot.co.uk/
Mi się rozdział BARDZO podoba *.* Jest pełen uczuć, strasznie uroczy i okropnie podoba mi się fragment,kiedy Bella uświadamia sobie dlaczego potrzebuje Jasona :) Chciałabym aby ktoś kiedyś poczuł do mnie to, co Jason czuje do Belli... I przetłumaczone jak zawsze świetnie ♥
OdpowiedzUsuńŚwietnie przetłumaczone. ;)
OdpowiedzUsuńtaki słodki kiss. *.*
OdpowiedzUsuńuwielbiam to opowiadanie :D @I_Dont__Care__
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie<3
OdpowiedzUsuńCZEKAM <3 KOCHAM TO
OdpowiedzUsuńNareszcie sie pocalowali <3 kocham
OdpowiedzUsuńw końcu się pocałowali! <3333333333333333333 jupiiiiiiii haahah
OdpowiedzUsuń