niedziela, 23 czerwca 2013

Rozdział 12.



 Jason McCann

Trzymałem swoją kruchą i słabą dziewczynę w moich ramionach i delikatnie ją kołysałem. Gniew, który w tej chwili odczuwałem był cholernie trudny do opanowania.
Nie miałem żadnych wątpliwości, że Isabella słyszała wszystko to, co działo się przed tym jak wróciłem z powrotem do łazienki, w której ją zostawiłem.  Mam na myśli te wszystkie krzyki.
Chciałem zabić tego dupka już milion razy, zanim w końcu dał mi doskonały powód by to zrobić. Pragnąłem, żeby cierpiał. Cholernie cierpiał.

Położyłem Bellę na krawędzi wanny, pozwalając jej nogom luźno zwisać, uprzedziłem ją, że niedługo wrócę i, że nie ma się o co martwić.
Następnie zamknąłem drzwi za sobą i zacząłem schodzić na dół, gdzie zostawiłem pewną, niedokończoną sprawę.
Usłyszałem cichy bełkot w jednym z moich prywatnych pokoi, więc szybko do niego wszedłem, popychając drzwi, które mocno uderzyły w ścianę, zostawiając na niej ślad.
Moje oczy skupiły się na tym związanym paskudztwie, na widok którego od razu zacisnąłem pięści. Potem zauważyłem Stephana, Toma, Ashera i Finna patrzących na mnie.
- Lepiej żebyście wszyscy stąd wyszli, to nie będzie przyjemny widok. – uśmiechnąłem się, nie spuszczając wzroku z Kellana, znajdującego się naprzeciwko mnie.  Na ścianie dostrzegłem  wiszące bronie, przez co moja radość wzrosła i zacząłem zastanawiać się, którą powinienem wybrać. Chłopaki pokiwali głowami, po czym w pośpiechu opuścili pokój, zatrzaskując za sobą drzwi. Oczy tego śmiecia ściemniały, kiedy się do niego zbliżyłem.
- Wyglądasz na przestraszonego, stary. –zakpiłem z rozbawieniem w oczach – Może następnym razem pomyślisz, zanim kurwa zachce ci się dotykać mojej dziewczyny.
Kellan pokręcił głową – Zabrałem jej coś czego ty już nigdy nie dostaniesz, więc zabij mnie.
- Jak widać nie znasz mnie zbyt dobrze, co nie? Powinieneś wiedzieć, że to co cię za chwilę czeka będzie najgorszym, najbardziej powolnym i bolesnym przeżyciem, jakiego kiedykolwiek doświadczyłeś.
- Była zajebista, wiesz? – kontynuował – Sposób w jaki płakała. Musiałem ją ukarać zanim zacznie wzywać twojej pomocy. Zgaduję, że lubi krzyczeć.
Wiedziałem, o co mu chodziło – a świadomość, że zna moją jedyną słabość sprawiła, że wkurzyłem się jeszcze bardziej. Moje serce zaczęło bić szybciej kiedy myślałem o tym, przez jaki ból moja księżniczka musiała przechodzić. A na myśl o tym, kto był tego powodem, poczułem obrzydzenie.
- Nie mogę się doczekać, aż w końcu znajdziesz się w piekle. Ale teraz, mam zamiar trochę pobawić się z twoim życiem. Fajnie będzie móc manipulować tobą i patrzeć na twoje desperackie błaganie mnie o choćby odrobinę łaski.
- Oh Jason. Naprawdę śmieszy mnie to, kiedy udajesz, że nic nie jest w stanie na ciebie zadziałać. Za każdym razem kiedy wspominam jej imię, chcesz mnie zastrzelić, prawda? Więc zrób to, szybko. No dalej!
- Zamknij się ! – ryknąłem z całych sił, będąc w gotowości do oddania strzału.
- Mówiłeś, że moja śmierć będzie cholernie bolesna, co nie Jason? A czy zastrzelenie mnie nie zajmie ci zaledwie kilku sekund? Myślałem, że to, dlaczego to właśnie ty  jesteś liderem tego ogromnego gangu musi mieć jakąś przyczynę.
Splunąłem i strzeliłem w jego stopę, patrząc jak zwija się z bólu. Krzyczał i mocno zaciskał zęby, gdy obserwował powoli sączącą się z jego rany krew, która szybko uformowała dużą kałużę.
- Masz rację. Myślę, że mogę zrobić to lepiej. – zaśmiałem się i złapałem najbliższy nóż wiszący na ścianie.
- Okej, okej! Przepraszam! Proszę, nie zabijaj mnie!
Jego desperackie prośby cholernie mnie rozbawiły. Ostatnia część łaski, którą w sobie miałem – zniknęła, a wszystko czego pragnąłem, to upewnienie się, że umrze cierpiąc przy tym niemiłosiernie.
Zajęło mi to trochę czasu, żeby być w stu procentach pewnym, że jego stan jest już na tyle zły, bym w końcu mógł zrobić to co planowałem. Musiałem być pewien. Dupek musiał zapłacić za to co zrobił.
Dźgnąłem go kilkakrotnie w udo, potwornie ostrym nożem, po czym przyłożyłem go do jego gardła. Czułem zapach krwi roznoszący się po całym pokoju, spowodowanym przez moje torturowanie go.
- Mam nadzieję, że spodoba ci się w piekle, śmieciu. – zadrwiłem, dociskając nóż do jego napiętej ze strachu szyi. – Albo nie, czekaj. Mam nadzieję, że to będzie najgorsze gówno, w jakim jeszcze nigdy nie byłeś i, że to, co zrobiłeś mojej dziewczynie będzie męczyć cię już przez wieczność. I nie martw się, każę chłopakom wywalić twoje ciało w miejscu, w którym nikt nigdy cię nie znajdzie i, że każdy zapomni, że istniał kiedyś taki ktoś jak ty.
Po mojej krótkiej, ale bardzo konkretnej przemowie wbiłem nóż w jego szyję i obserwowałem jak się wykrwawia. Nie mogłem ukryć zadowolenia, kiedy przyglądałem się temu jak umiera.

Skończyłem wspominać. Zauważyłem, że Bella próbuje wyjść z wanny. Podszedłem więc i jej pomogłem, po czym owinąłem ją w puszysty ręcznik. Zaniosłem ją do sypialni i podałem jedną z moich koszulek. Poprosiła mnie bym nie dawał jej żadnych spodni, ponieważ chciałaby zostać w swoich szarych króciutkich szortach, które mój t-shirt przysłonił całkowicie, spadając luźno na jej wąskie biodra, co według mnie było niezwykle urocze.
- Chodź kochanie, powinniśmy się przespać, tak?
- J-Ja..
- Wiem, że nie chcesz zbyt dużo mówić; ale pamiętaj, że to się nie powtórzy i już nigdy nie pozwolę nikomu cię skrzywdzić. Od dziś – chodzisz ze mną wszędzie, na każde spotkanie. Nigdy już nie zaufam nikomu na tyle, by zostawić cię z samą z nim.
Poczułem jej głowę wtulającą się w moje ramiona, więc położyłem ją ostrożnie na łóżku i usadowiłem się obok niej. Po chwili zasnęła.

Isabella Greene

Kręciłam się w pozycji leżącej. Moja klatka piersiowa poruszała się gwałtownie w górę i w dół, moja skóra stawała się wilgotna.
Moja wizja była zamazana przez ciepłe, świeże łzy. Słyszałam moje łomoczące serce uderzające o klatkę piersiową.
- Księżniczko?  - usłyszałam głębokie, śpiące, chrapliwe mruknięcie. Moje palce zacisnęły się wokół krawędzi prześcieradła i wyciągnęłam je wzdłuż ciała. To sprawiało, że czułam się bezpiecznie, bez względu na to jak bardzo byłam spocona.
Wciąż migały mi przed oczyma obrazy z tego strasznego koszmaru, których doświadczałam od nowa i od nowa.
- Nie płacz, jestem tutaj. On już nigdy Cię nie zrani - szepnął Jason, obejmując mnie i przyciągając moje ciało bliżej siebie. Od razu poczułam się bezpieczniej, gdy kołysał mną w tę i z powrotem.
- Koszmary, Jason – szepnęłam – one są przerażające.
Westchnął i przycisnął swój policzek do przodu mojej głowy – To tylko sny. Pamiętaj, zawszę będę Cię chronić.
Podniosłam głowę, próbując odsunąć od siebie powracające uczucie bólu w moich słabych kościach.
-Jason… - odetchnęłam. Nawet w ciemności jego miodowe oczy błyszczały z połyskiem, czego nigdy nie umiałam wyjaśnić.
- Tak?- odpowiedział, przeczesując delikatnie moje włosy swoją wielką dłonią.
- Ja-ja...
Naprawdę zmierzam do tego, by to powiedzieć? Po dniu takim jak ten? Tego dnia nigdy by nie było, gdyby nie zrobił tego, co zrobił.
Ale teraz jest czas kiedy po prostu mówisz „pieprzyć to” i robisz te rzeczy zanim będzie za późno.
Więc, pieprzyć to.
- Ty co? - zapytał z oczami pełnymi troski.
- Ja...- dalej Bella, wyrzuć to z siebie.
To trudniejsze niż może ci się wydawać.
- Kocham Cię.

________________________________________________________

wybaczcie, że dodaję rozdział z jednodniowym opóźnieniem, ale jestem chora i jakoś ciężko było mi się do tego zabrać.

dziękuję wspaniałej @awreus za przetłumaczenie dla mnie części pisanej z perspektywy Belli :)
wielkie podziękowania również dla @rozowaatomowka która zrobiła dla mnie nowy, świetny nagłówek!

i jak się rozdział podobał? Dobrze, że Jason zabił Kellana, co nie? :)

dziękuję za wszystkie komentarze, mam nadzieję, ze tutaj będzie ich jeszcze więcej :)
kolejny rozdział prawdopodobnie w środę lub najpóźniej w czwartek

 



Follownijcie:

 
jeśli chcesz być informowana o nowych rozdziałach zostaw swój nick w zakładce 


macie jakieś pytania? jeżeli tak, to zapraszam na aska  @YourDream16
 



33 komentarze:

  1. Aww <33 Słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ma za co, hihi < 3 to mój ulubiony fanfic rgrgrg35h6jefqef / @Awreus

    OdpowiedzUsuń
  3. Aa nareszcie !!!!! :) latam po domu i sie dre :) uffff nareszcie....jaka pewnie jest jego radosc :) ze obdazyla go takim uczuciem jak on ja :) aaaaa :) - florka21

    OdpowiedzUsuń
  4. ZAJEBISTE *_* JESTEM W KRAINIE KUCYKÓW I RZYGAM TĘCZĄ <3 POWIEDZIAŁA ' KOCHAM CIĘ "

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty rozdział ciesze sie że Jason zabił tego Kellana i Bella powiedziala mu w koncu że go Kocha czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że go tak bolało zanim umarł. Zasłużył sobie i to bardzo. Cieszę się, że Bella powiedziała to nareszcie Jasonowi, on bardzo ją kocha to czuć. Pozdrowionka i wracaj do zdrowia! ~@luvdemz
    PS.świetny naglowek!

    OdpowiedzUsuń
  7. Awww ♥ Jakie to cudowne *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Kto by pomyślał..
    A no i szybkiego powrotu do zdrowia! :)
    @misiekstyles

    OdpowiedzUsuń
  9. Ohh. Bardzo dobrze, że go zabił.
    To takie słodkie co powiedziała. <3
    Ahh. Czekam na następny. :)
    No i nmzc dziękować. <3
    @rozowaatomowka

    OdpowiedzUsuń
  10. TEN ROZDZIAŁ JEST CNCJKWHKVRU ! A KOŃCÓWKA JESZCZE LEPSZA . NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO .
    I ja nie mówiłam wcześniej właśnie, ale zmieniłam nick z @fnatalia1999 na @Nataliaa1Dxx. Obydwa są w zakładce informowani, więc możesz nie informować tego pierwszego . ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. łoj tego to ja sie nie spodziewałam *________* czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  12. boże, powiedziała to *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetnee. <333

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam twoje tłumaczenie <3 Jest świetne. I ten rozdział? Serio kochany <3<3

    OdpowiedzUsuń
  15. O matko nssjdjnfnfjdjsjsnsj
    @baILikepancakes

    OdpowiedzUsuń
  16. Aww Jason jest taki kochany,uroczy i opiekuńczy Bella to szczęściaraa, też bym chciała mieć takiego chlopaka, tylko żeby nie był mordercą oczywiście I cieszę się że wreszcie mu to powiedziała <3 ;-) @annie_pilch

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak to kocham cie? Boze... boski... rozdział...

    OdpowiedzUsuń
  18. O cholerka :o Świetne! Niby nic takiego, ale końcówka bardzo mnie zaskoczyła! Czekam z niecierpliwością na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Megaaaaaaa <3 Czekam na kolejny !!

      Usuń
  19. ach wspaniały :* końcówka najlepsza. Czytałam oryginał i tak jakoś mi się to rzuciło w oczy xD nareszcie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mi się podoba wygląd bloga :)
    KOŃCÓWKA *-*
    @bieberowa103

    OdpowiedzUsuń
  21. o cholera. O.o
    powiedziała to.
    nareszcie. ;**
    czekam na nn. *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. Omg, jest 5:14, a ja przez około 2 godzin siedziałam i to czytałam.. BYŁO WARTO. KOCHAM CIĘ ZA TO, ŻE TŁUMACZYSZ. <3

    @Oliifka

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny rozdział ♥ Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  24. To jest super. <3

    OdpowiedzUsuń
  25. KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ ? : ) JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ <33

    OdpowiedzUsuń
  26. O dzizas!
    To się nie dzieje!;o
    Czekam na kolejny.:D
    @OMB_OMJ

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo dobrze ze go zabil

    OdpowiedzUsuń
  28. O matko kocham *-*

    OdpowiedzUsuń