KLIK
Na początek coś ważnego. To przedostatni rozdział, zanim będziemy z fanfiction na bieżąco.
Na początek coś ważnego. To przedostatni rozdział, zanim będziemy z fanfiction na bieżąco.
A teraz słuchajcie. Nie chce naciskać czy coś, ale pod poprzednim rozdziałem jest 20 komentarzy.
Serio?
Informuję ponad 180 osób, codziennie na bloga wchodzi 300-500 osób, bloga obserwuje 50 osób.
NA SAMYM DOLE JEST ANKIETA, ZAGŁOSUJCIE PROSZĘ
- Isabella...musisz jeść, księżniczko. Nie możesz tak po prostu-
Przerwałam mu w połowie zdania - Nie chce
Od tej nocy-prawdopodobnie najgorszej nocy w moim życiu-postanowiłam stworzyć wokół siebie mur. Spędzałam w sypialni Jasona cały dzień i noc, oglądając spadający deszcz lub zachodzące słońce, tak jak to robiłam teraz. Do domu udaliśmy się tak szybko jak było to możliwe, a ja poprosiłam Venice by przyjechała tu z nami, zgodziła się, ale z powodu opóźnień i innych komplikacji, nie mogła do nas przylecieć w ciągu tygodnia. Więc, zostałam sama, zagubiona we własnych myślach, które starałam się rozszyfrować, i doszłam do wniosku, że Bóg mnie nienawidzi.
Jason obiecał mi, że dowie się kto ją zamordował; i powiedział, że nie przestanie szukać, dopóki nie będzie miał ich w swoim ciasnym uścisku. Ale jeśli on, jeszcze nie złapał zabójcy, to jaka była na to nadzieja?
Czułam jego obecność za mną, opierał się o framugę drzwi z założonymi rękami. Usłyszałam jago głębokie westchnięcie.
- Wiem, że to nie jest łatwe, Bella. Ale jak myślisz, poradziłem sobie, gdy straciłem moich rodziców?
Zmarszczyłam brwi, odwracając się do okna w które ostatnimi czasy patrzyłam Bóg wie jak długo.
- Moja matka nadał by żyła, jeśli ty byś mnie nie porwał! To z całą pewnością nie jest łatwe, Jason. Przykro mi z powody twoich rodziców, ale ty po prostu nie rozumiesz.
- Nie zrzucaj kurwa, całej winy na mnie, Isabella! Jestem z tobą gdy tylko tego potrzebujesz, a teraz ty odrzuciłaś mnie na bok jak stare wydanie Vogue* i to nadal ja jestem winny?
- Więc kto inny jest winny, Jason? Ja? Ja jestem winna porwania, winna kobiety, która już nie stanie na tej Ziemi? Byłam głupia... - myślałam na głos, schodząc z okna i chodząc raz w jedną stronę, raz w drugą.
On nie opierał się już o framugę drzwi, teraz stał zaledwie kilka metrów dalej ode mnie.
- Głupia bo co? - prychnął
- Byłam głupia, bo Ci zaufałam! Zobacz jak to się skończyło. Byłam głupia bo się w tobie zakochałam! Nie sądzę, że mogłabym żałować czegoś bardziej niż tego - splunęłam, a łzy wypełniły moje oczy.
Spojrzał na mnie zaskoczony, ale to w tej chwili mnie nie obchodziło - Masz rację - zaczął, przełykając głośno ślinę - Byłaś głupia. Jestem potworem, Bella. Nie jestem jak ci chłopcy z twojej szkoły. Musisz o tym pamiętać.
Pierwsze co zrobiłam to zacisnęłam pięści bo gniew przejmował nade mną kontrolę
- Co kurwa?! Nie musiałabym o niczym pamiętać, jeśli zostawiłbyś mnie i moje życie w spokoju! Chcę być w moim domu, teraz!! - cały czas krzyczałam, uderzając swoimi zaciśniętymi piąstkami w jego klatkę piersiową.
Złapał moje nadgarstki i trzymał je mocno tak by je unieruchomić, jego oczy były wręcz czarne
-Wiesz, że cię tam nie zabiorę, Isabella. Teraz, po prostu kurwa, zrób to ci każe i współpracuj ze mną!
Pokręciłam głową, pozwalając moim łzą swobodnie spadać - Nigdy nie będę kurwa słuchać tego co masz do powiedzenia. Zapamiętaj to - i z tymi słowami, wyrwałam moje nadgarstki z jego rąk i wyszłam z pokoju, znalazłam wolną sypialnie i się w niej zamknęłam. Spodziewałam się, że pobiegnie ze mną i będzie walił w drzwi, aż mu nie otworzę, ale było zadziwiająco cicho.
Jak mam dostać się na pogrzeb mojej matki? Musiałam tam być, musiałam też dowiedzieć się od ludzi, którzy przeprowadzili sekcję zwłok w jaki sposób ją zamordowano. Jestem pewna, że nawet Jason nie powstrzyma mnie od zobaczenie mamy.
Przestałam rozmyślać gdy zobaczyłam lekko uchylone okno. Uśmiech na moim ustach wzrósł gdy zobaczyłam rurę po zewnętrznej stronie, dzięki której mogła bym wyjść.
Spojrzałam na zamknięte drzwi, a następnie z powrotem na okno. On nigdy tego nie zauważy. Da mi kilka dni bym spędziła je w samotności jak to zrobił po naszym powrocie do domu, rozmyślałam. Nie myślałam więcej i podeszłam do okna, uchyliłam je bardziej i przeniosłam jedną nogę na druga stronę.
- Pieprzony dupek - mruknęłam gdy obie moje nogi zwisały już swobodnie z okna. Przekręciłam moje ciało tak bym mogła złapać się rury, która było niedaleko mnie. Złapanie się rury i zjechanie po niej na zieloną trawę zajęło mi zaledwie kilka sekund. Nie traciłam czasu na oglądanie się do tyłu, biegnąc tak szybko na ile pozwalały mi moje nogi. Chciałam wrócić do domu i zaczął normalne życie a Amandą i Jeniffer. Mam nadzieję, że moja mama obserwowała mnie z góry.
*popularny magazyn
***
nie odpowiadam za długość, a następny jest jeszcze krótszy.
dla wyjaśnienia: Bella nadal kocha Jasona, jest wściekła
nie wiem kiedy dodam następny, moze tydzień, albo dwa. miło by było gdybyście skomentowali, ale ik
@ONTARIOHUGE
JEŚLI NIE JESTEŚ A CHCESZ BYĆ INFORMOWANY O NOWYCH ROZDZIAŁACH PODAJ SWÓJ NICK Z TT
genialny rozdzial <3
OdpowiedzUsuń@rozowaatomowka
nigdy nie przestanę czytać :* to opowiadanie bardzo mi się podoba, a sam rozdział lekko mnie zaskoczył. Ale w sumie to się nie dziwię, że Bella się zdenerwowała, miała do tego prawo, ale oby tylko nic jej się nie stało :)
OdpowiedzUsuńczekam na nexta <33
No to chwilowa drama, mam nadzieję że szybko się pogodzą :) Rozdział świetny jak zawsze ;) Z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuń@daria_222
szkoda ze krótkie, Bella mnie wkurza no.. uparta małpa.. eh.. informuj @gosiaaczekk
OdpowiedzUsuńKurwa jgdhvchc swietny!!
OdpowiedzUsuńfajnie
OdpowiedzUsuńTo jest cudne.. <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, że tłumaczysz i gratuluję talentu xx
Fajny ale strasznie krótki :) bardzo dziekuję za tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuń@JustenAkaMyLove
Boski .. czekam na nastepny :* @SmileJustin313
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuńcholera denerwuje mnie Bella
rozumiem że cierpi ale o nie powód żeby się na nim wyżywać
czekam na następny xx
/ @Agnes5542
Wspanialy
OdpowiedzUsuń@ShawtyManeJB98
Genialny!! *.*
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie dalej.. Kocham to ! <3
@kmuzolff
Drama.. co z tego ze koch skoro ucieka.. DRAMA ! :c
OdpowiedzUsuńWow...niezła drama...Masakra...biedna Is straciła matkę :'( Ciekawe kiedy Jason się dowie że zniknęła i co zrobi
OdpowiedzUsuńŚwietna akcja OMG!!! :DD Uwielbiam too.. Szkoda ze taki krociutki. Ale co tam. Wazne ze jest !:D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że autorce dopisze wena bo opowiadanie cholernie wciąga i ciężko jest czekać na nn A zwłaszcza gdy akcja się nieźle rozkręca
OdpowiedzUsuńD R A M A .
OdpowiedzUsuńboski rozdział niech już wszystko będzie dobrze z Jasonem i Bellą :) ily <333333
OdpowiedzUsuńcudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńswietny ... ciekawe co zrobi justin jak się dowie ze ucieka?
OdpowiedzUsuńKocham to strasznie! <3
OdpowiedzUsuńkoocham
OdpowiedzUsuńKocham to ff i dziękuję, że tłumaczysz <33
OdpowiedzUsuńSłowami nie jestem w stanie opisać wyrazów mojej wdzięczności za to, że poświęcasz swój czas na tłumaczenie tego fanfica. Kocham cię dziewczyno za każdą twoją minutę życia którą dla nas poświeciłaś. :) @Skysscrapperr
OdpowiedzUsuńIdealny
OdpowiedzUsuńświetny !!!
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mi się podoba *.* Dziękujemy, że poświęcasz dla nas swój wolny czas, którego pewnie nie masz za dużo, a tłumaczysz dla nas to opowiadanie <3 :* /@likehotboy
OdpowiedzUsuńfajnie, że usuwasz komentarze ;)
OdpowiedzUsuńJedyne komentarze które usuwam to te z zakładki 'informowani' by nie było przeciążenia. Dodam na tt screen z ostatnio usuniętymi i zobaczymy kto mówi prawdę:)))
Usuńszkoda że taki krótki ;c
OdpowiedzUsuńSuper!! Ale szkoda że takue krotkie te rozdziały, czekam na nn
OdpowiedzUsuńAuć...ale pojechała po nim :-/
OdpowiedzUsuń@ameneris
ostry rozdział haha
OdpowiedzUsuńOmg, nie mogę się doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńJejku nie chce żebyJason i Bella się kłócili :( gdzie jest ta słodka , szczęśliwa para ? :(( :* uwielbiam to opowiadanie MAX <3
OdpowiedzUsuńCiekawe jak Jason na to zareaguje :) @Yo_Nigga__
OdpowiedzUsuńjuż się nie moge doczekac nowego aaa
OdpowiedzUsuńŚwietny blog !!*.* kocham i wielkie ! Kiedy nn ?
Usuń@zagubiona7435
Boże, kocham, kocham, kocham! Nie jest lepsze od Dangera, ale i tak wyjebane w kosmos:D informujcie mnie:) @karolinus180
OdpowiedzUsuńaaaaa kocham ich <3
OdpowiedzUsuńsuper, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńAle się porobiło :(
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie, dopiero zaczynam, miło by było, gdybyś zajrzała :) http://sweet-little-secrete.blogspot.com/
czytam, świetne:)
OdpowiedzUsuńrderfgqfqgye chcę już następny nooo:(
OdpowiedzUsuńjak ja nie lubie jak jest zle :(
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystko i uwielbiam to. Rozdział boski jak wszystkie z resztą. Czekam nn <3
OdpowiedzUsuń@natalusia99
heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
Właśnie zaczęłam czytać i zakochałam się w tym ff!!
OdpowiedzUsuńRodział fantastyczny!!
Czekam nn ♥
@TheKlaudiaK
http://beastlovelidia.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga opowiada o dziewczynie, która została zaadoptowana przez pewną rodzinę Kent . Lidia chce po zakończeniu college podjąć się pracy mino tego, że rodzina ma fundusze , ona w ten sposób chce się trochę usamodzielnić .Niestety znalazła się w nieodpowiednim miejscu zostaje uprowadzona kim okaże się porywacz wpadnij i komentuj ..:)
Bedzie nastepny?:((((((( przeczytalam wszystkie rozdzialy i kocham tego bloga
OdpowiedzUsuń