Jeśli czytasz to skomentuj:)
Przyjemne uczucie palców, które delikatnie bawiły się moimi włosami wybudziło mnie ze snu.
- Mhm - mruknęłam sennie, gdyż stan w jakim byłam nie pozwalał mi na więcej
Jason stłumił śmiech - Jesteś urocza
Przekręciłam się do pozycji siedzącej tak, że moje nogi zwisały z brzegu (dość wysokiego) łóżka. Gdy chciałam wstać poczułam ręce Jasona na moich ramionach, więc odwróciłam się do niego
- Pamiętasz co się stało? Zeszłej nocy? - wyszeptał, jego głęboki głos sprawił, że prawie zasnęłam ponownie
Maje policzki zaczerwieniły się jak tylko mój umysł powrócił do wydarzeń z poprzedniej nocy.
Dzięki niemu poczułam się wyjątkowo - tej zrobił zrobił wszystko by było mi dobrze. I miałam zamiar odwdzięczyć mu się za to wkrótce.
- Y-Yeah - przyznałam, a moje policzki stawały się coraz bardziej purpurowe
- Byłaś cudowna. Jestem z ciebie dumny, baby girl
Dziwne było to, że jeszcze kilka miesięcy temu - skuliłabym się jak jakieś zwierzątko gdyby takie coś miało miejsce. Ale teraz, on pomaga mi pokonać lęki.
Spojrzałam w dół z zakłopotanymi i przerażonymi oczami. Moja dolna połowa była zupełnie naga, pewnie dlatego, że poprzedniej nocy byłam zbyt zmęczona by coś na siebie włożyć. Jason zauważył, że patrze się na moją dolna część w zakłopotaniu i lekko się roześmiał - Przyniosę ci moją koszulkę
Jason zszedł z łóżka, udając się do szafy. Po chwili wrócił i wręczył mi swoją koszulkę, Lekko się do niego uśmiechnęłam, sygnalizując, że muszę się przebrać. Jason wywrócił figlarnie swoimi karmelowymi oczami, uśmiech pojawił się na jego ustach.
- Księżniczko, zobaczę to wszystko prędzej czy później. Ja jestem na to gotowy - mrugnął, chwytając moją twarz w swoje dłonie
Niechętnie zdjęłam swoją koszulkę i wsunęłam na siebie koszulę Jasona; wiedziałam bardzo dobrze, że patrzył na mnie. Kiedy skończyłam, poczułam się lepiej.
Jason skinął głową zadowolony - Kocham kiedy nosisz moje ubrania. To jest urocze - pocałował moją głowę, złapał moją małą dłoń w jego dużą i udaliśmy się na dół.
Na śniadanie Jason zrobił naleśniki (prawdopodobnie najlepsze jakie istnieją!)
Jason chciał coś powiedzieć - Isabello wiem, że ostatni czas był dla ciebie trudny, wiele się wydarzyło, a to przez moje egoistyczne zachowanie. Tak więc, aby cię za wszystko przeprosić, wynająłem nam prywatną wyspę na dwa tygodnie. Nazywa się Bella.
Rzuciłam widelec na talerz, prawie dławiąc się kawałkiem jedzenia - T-Ty...co?
- Nie chce jechać? - zapytał ze smutnymi oczami
Pokręciłam głową z szeroko otwartymi oczami - Nie! Nie! Oczywiście, że chce jechać! Czuję się zaszczycona, że robisz to dla mnie...
- Dla ciebie zrobię wszystko
Uśmiech który pojawił się na mojej twarzy był ogromny, nie mogłam opisać radości jaką czułam w tej chwili. Wstałam z mojego krzesła - powodując pisk gdy przejechało ono po płytkach - i rzuciłam mu się na kolana, przytulałam się do niego będąc tak blisko jak tylko mogłam. Wymamrotałam mu ciche 'dziękuję' do ucha, kiedy on pocierał moje plecy, zapewniając, że nic wielkiego. Ale to było coś wielkiego. Dla mnie, było. Nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś takiego. Ale teraz Jason zrobił; wiedziałam, że kocham go bezwarunkowo.
- Kiedy wyjeżdżamy? - zapytałam podekscytowana, uśmiech wciąż nie opuszczał mojej twarzy
Jason się zaśmiał, całując mnie w noc - W piątek
- Więc..za dwa dni? - zapytałam
Skinął głową - Dwa dni
Teraz, szczęśliwa poszłam na górę pod prysznic. Nic nie było w stanie popsuć mi humoru w tej chwili.
Tak było, aż ktoś nie zadzwonił do drzwi. Byłam ubrana w dresy i za dużą bluzę Jasona, który brał prysznic. Przebiegłam palcami po moich mokrych włosach i zastanawiałam się czy otworzyć drzwi. Powoli zeszłam na dół i spojrzałam przez wizjer. Zaczęłam dyszeć. Florence?
Ta sama Florence którą poznałam na balu, zaraz po tym jak zostałam porwana. Ta sama Florence przed którą byłam wściekła. To ta sama Florence którą Jason prawie zabił, ponieważ była ona osobą przez którą płakałam.
Spojrzałam na schody. Jason jest tam dość długo; pomyślałam. Może powinnam posłuchać tego co ma do powiedzenia, a następnie wygonić ją na drogę.
Powoli otworzyłam drzwi i zobaczyłam jej twarz patrzącą prosto na moją. Jej oczy się rozjaśniły, najwyraźniej dlatego, że nie zobaczyła nigdzie Jasona.
- H-Hej - przywitała się - Mogę wejść?
Wzruszyłam ramionami, usta miałam zaciśnięta - Nie wiem czy to dobry pomysł...Mam na myśli; Jason jest na górze.
Spojrzała na swoje stopy - Cóż, ja chciałam tylko powiedzieć, że jest mi przykro. Zachowałam się jakbym nie była sobą
Skinęłam głową nieśmiało
- Więc, jak tam? - zapytała
- Dobrze
Niezręczność można było wyczuć w powietrzu, żadna z nas nic nie powiedziała. Moje oczy rozszerzyły się gdy usłyszałam odgłos zbliżających się kroków.
- Kochanie ten prysznic był su--Co ty tu kurwa robisz?! - Jason syknął, oplatając ochronnie ramiona wokół mojej talii i patrząc na dziewczynę, stanął przede mną.
- Ja po prostu--
- Co ona ci powiedziała, księżniczko? - zapytał mnie spokojnie
Chciałam zacząć mówić, gdy Florence mi przeszkodziła
- Wiesz co?! Żal mi Isabelli, ona nawet nie może porozmawiać bez ciebie, człowieka który musi znać każde słowo, które do niej powiedziano!
Oczy Jasona patrzyły gniewnie w niebieskie oczy Florence
- Ostatnim razem prawie cię zabiłem, nie zmuszaj mnie był zabił cię teraz
Florence przełknęła ślinę i spojrzała na mnie - Tak czy inaczej, mam nadzieję, że jeszcze z tobą porozmawiam, Isabello. Powodzenia - szepnęła ostatnią część pod nosem, jednak ja usłyszałam.
Jason zatrzasnął za nią drzwi.
- Ty serio jej ufasz? Kto wie dla kogo ona teraz pracuje! Zwolniłem ją dawno temu!
- J-Ja nie wiedziałam - mruknęłam, chowając głowę w jego piersi.
Westchnął i podniósł mnie tak, że moje nogi oplatały jego talię - Chcesz iść do piwnicy i pograć w jakieś gry?
Skinęłam, chowając głowę w jego szyi, lekko go tam całując. Jason westchnął zadowolony gdy zaczęłam całować do w różnych miejscach na szyi, był bardzo rozluźniony, ale trzymał mnie mocno gdy schodził po schodach do piwnicy, która wyglądała tak samo jak poprzednia.
Graliśmy w gry cały dzień, całkowicie zapominając o wcześniejszym wydarzeniu.
***
Jest sobota, jest rozdział
Co myślicie o Florence? Ja tam sądzę tak jak Jason
Dzięki za komentowanie, mam nadzieję, że o tym nie zapomnicie bo to tylko chwila:)
twitter: @rollerconster
jejuuu świetny rozdział!! jvhfridnv
OdpowiedzUsuńświetny.
OdpowiedzUsuńja też sądze jak Jason xd ♥
OdpowiedzUsuńKocham to <3 Jason ma rację :)
OdpowiedzUsuńJaki kochany Jason, Boże taki troskliwy, uroczy, kochany. On jest kurwa idealny. I jeszcze ten wyjazd na ta wyspe, ciekawe co sie tam bedzie działo. Pozdrawiam @Skysscrapperr
OdpowiedzUsuńCudny <333 dziękuję, że postanowiłaś to tłumaczyć :) całe opowiadanie jest wspaniałe :***
OdpowiedzUsuńCo do Florence to myślę tak samo .... choć kto wiee...
Rozdział jest świetny! Już nie mogę doczekać się ich wyjazdu :3
OdpowiedzUsuńNajlepsze opowiadanie jakie czytalam SUPER!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! Bardzo bardzo dziekuję za tłumaczenie <3 cieszę się że jesteś <3
OdpowiedzUsuń@JustenAkaMyLove
cudny rozdział!
OdpowiedzUsuńOjejku, oni są tacy "cutie" ! : 3 Um, myślę, że Florence jest dobra. Gdyby chciała skrzywdzić Bellę - miała okazję, gdy Jason był pod prysznicem, prawda ? Nie mogę się doczekać, co się wydarzy ! W międzyczasie.. Jeśli masz ochotę, możesz zajrzeć na mojego bloga ; ) -> www.crude-harry-styles.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNajlepszy ff o Jasonie ever
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest booooskie :) to było takie słodkie kiedy Jason powiedział że wynajął im wyspę na całe dwa tygodnie <3 już nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuń@daria_222
Uwielbiam to opowiadanie :) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńCzekam nn <3
OdpowiedzUsuńjest swietne!
OdpowiedzUsuń@ShawtyManeJB98
Swietny <3 jest troche bledow ale takich ze latwo mozna sie domyslec o co chodzi :* @SmileJustin313
OdpowiedzUsuńgenialne adskfahskd, nie moge doczekac sie nastepnego:)
OdpowiedzUsuńSwietny rozdział ;** zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://not-good-enough-zayn.blogspot.com/
JESTEŚ NAJLEPSZA ♡ czekam nn :*:*
OdpowiedzUsuńJason jest taki kochany <3
OdpowiedzUsuńUuu.. Ciekawe co będzie działo się dalej.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego roku!!!
Super !
OdpowiedzUsuńGenialny!*.*
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać sie nexta?<33
Zajebisty nie mogę się doczekać następnego rozdziału <3
OdpowiedzUsuńZajebisty nie mogę się doczekać następnego rozdziału < 3
OdpowiedzUsuńJason jest taki słodki, kochany i opiekuńczy. Awww. Oni tworzą idealną parę. Ciekawe czego Florence tam szukała. Strasznie jej nie lubię. Dzięki, że tłumaczysz, robisz to wspaniale ♥
OdpowiedzUsuńJezu ! Cudowne opowiadanie !!! Czekam na next ! xxx
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział. ^^
OdpowiedzUsuńZaajebistee. . <33
OdpowiedzUsuńUwielbiam ~ : *
OdpowiedzUsuńCudooooo :*
OdpowiedzUsuń;*
UsuńBoże cudowny <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie tłumaczysz :)
Kocham, kocham, kocham =D
OdpowiedzUsuńDo next'a =D
Kochaam to . Kiedy następny ? ;*
OdpowiedzUsuńw sobotę
UsuńKc IDEALNY<3:-*
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba : ) To tak miło się czyta, kiedy jest między nimi okej i wszystko, ale i tak czuję, że coś się wydarzy. Jestem kobietą i mam złe przeczucia ; c ps. bardzo fajnie tłumaczysz, serio ; ) W międzyczasie zapraszam do mnie: www.crude-harry-styles.blogspot.com ; )
OdpowiedzUsuńIDEALNY DAJ NN PLISSS BO JUZ NIE WYTRZYMAM CODZIENNIE SPRAWDZAM CZY JEST NN
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością czekam na następny, kocham to opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńczytam i prosze informuj mnie na TT @Gosiaaczekk czekam na nn
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńProszę, ja chcę next .. ;*
OdpowiedzUsuńSupi supi supi!! 😄
OdpowiedzUsuń