niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 1.



 Isabella Rebecca Latoyah Greene, co ostatnio się z tobą dzieje, młoda damo? – mama zapytała, podając mi dwa małe talerze z naleśnikami. Wywróciłam oczami podczas gdy ona użyła mojego pełnego imienia. Tak, mój ojciec był Włochem a mama urodziła się i dorastała w Kalifornii – ale nie było potrzeby przypominania o tym, że jestem w połowie Włoszką, ponieważ wcale się tak nie czułam. Ale mój ojciec nie mógł tego zrozumieć.
- Nic. Jestem tylko trochę zestresowana, tak sądzę. – mówiłam grzebiąc widelcem w talerzu.
Mama pokiwała tylko głową; dobrze wiedziała, że to było kłamstwo. Ale kontynuowała dalej, pomimo tego.
- Dobrze, więc idź się przygotuj, weź wszystkie rzeczy, bo się spóźnisz! – pośpiesznie wysłała mnie do łazienki, gdzie umyłam zęby i rozczesałam włosy pozostawiając je w ich naturalnym układzie. Potem umalowałam się i skończyłam zakładając na siebie zwykłą koszulkę, niebieskie jeansy, czarne trampki i skórzaną kurtkę. Outfit idealnie pasujący do obecnej pogody. Chwyciłam plecak, wrzuciłam do niego wszystkie potrzebne książki, odłączyłam telefon od ładowarki, szybko zbiegłam na dół, po drodze dając mamie całusa w policzek, po czym opuściłam dom ze słuchawkami w uszach i pozwoliłam muzyce umilać mi drogę do szkoły.

Nazywam się Isabella Greene, ale mówią na mnie Bella. Mam długie, brązowe, falowane włosy sięgające do połowy pleców. Nie jestem zbyt wysoka, można powiedzieć, że nieco niższa niż dziewczyny z mojej szkoły. Mam wrażenie, że za dużo ważę, ale moi przyjaciele mówią inaczej, więc próbuję trzymać się ich wersji. Mieszkam tylko z mamą. Tata rozstał się z nią tak wcześnie, że nie pamiętam nawet jak on wygląda. Zostawił mnie i mamę ze wszystkim i wrócił z powrotem do swoich rodzinnych Włoch.
Mam dwie najlepsze przyjaciółki: Amandę i Jennifer. Są dla mnie jak rodzina. Nie wiem co bym bez nich zrobiła.
Mam siedemnaście lat i urodziłam się pierwszego kwietnia. Jestem Prima Aprilisowym dzieckiem, prawda? Pechowym dzieckiem.
Kiedy weszłam na szkolny parking zauważyłam ciemny samochód, wktórym siedział chłopak patrzący prosto na mnie. Odwróciłam się, by zobaczyć, czy on przypadkiem nie gapi się na kogoś stojącego za mną. Ale byłam tam sama. Przerwałam kontakt wzrokowy, który złapałam z nim przez chwilę i wbiegłam do szkoły, szukając swojej szafki.
- Cześć Bella! – Jennifer przywitała mnie. – Amandy dziś nie będzie, jest chora. Wychodzi na to, że będziemy tylko we dwie.
Przytaknęłam, uśmiechając się do niej.
- Okej. Jaką lekcję mamy pierwszą? – zapytałam, otwierając szafkę i wkładając do niej książki.
- Chemię. – odpowiedziała. Nie wiem czemu, ale jej pewność siebie irytowała mnie zawsze rano. Wiedziała, że nie jestem typem rannego ptaszka, więc mogłaby mówić innym tonem.
Nasze milczenie przerwał gośny dźwięk szkolnego dzwonka i gwar uczniów wchodzących do budynku.

***

- I to właśnie dlatego Shakespeare napisał „Hamleta”. – powiedział nauczyciel historii.
Trzymałam w dłoni ołówek i bawiłam się nim. Dzięki Bogu, była to ostatnia lekcja dziś. Siedziałam na końcu klasy. Nauczyciel zawsze sadzał mnie samą, odizolowaną od reszty klasy. W sumie to nie miałam nic przeciwko. Czasami miło jest pobyć samemu chociaż przez chwilę.
Moje zamyślenie przerwały nagle wibracje komórki dochodzące z mojej lewej kieszeni. Wyjęłam ją, upewniłam się, że nikt nie widzi, że jej używam i otworzyłam wiadomość, którą właśnie dostałam.

Numer Zablokowany.

Wiesz, że musisz być bardziej świadoma tego, kto cię obserwuje, księżniczko.

Te słowa, sprawiły, że włosy na moim karku stanęły dęba. Co za świr mógł wysłać mi taką wiadomość, blokując w dodatku swój numer? Chciałam jak najszybciej odpowiedzieć.

Kimkolwiek jesteś, odpuść sobie, idioto!

Wcisnęłam „wyślij” i schowałam telefon do kieszeni. Niepotrzebnie, bo po kilku sekundach znów poczułam wibracje.

Numer Zablokowany.

Nie panikuj, skarbie. Wkrótce wszystko będzie dobrze, obiecuję.

Dłonie zaczęły mi się pocić i z przerażenia zaczęłam rozglądać się wokół.
- Panno Greene! Mogłabyś zacząć uważać! – pan Davenport skarcił mnie, patrząc na zza swoich wielkich okularów umieszczonych na czubku jego nosa.
- Przepraszam. – wymamrotałam, chowając szybko komórkę do kieszeni i wracając do obracania ołówka w moich dłoniach. Robiłam to dopóki dzwonek nie zadzwonił, pozwalając wszystkim na opuszczenie klasy.
Jennifer pojechała autobusem, więc musiałam wracać do domu sama. Nie czułam się zbyt komfortowo z tym, bo na dworze powoli zaczynało się ściemniać. Zaczęłam więc biec jak najszybciej a kiedy w końcu weszłam do środka, odetchnęłam z ulgą.
- Wszystko w porządku, Bella? – mama krzyknęła i weszła na korytarz. Na rękach miała rękawice kuchene.
- Tak. – skłamałam. – Więc, co gotujesz?
- Lasagnę.Pomyślałam, że fajnie będzie zrobić coś nowego. – odpowiedziała, posyłając mi szeroki uśmiech.
Pokiwałam głową.
- Brzmi świetnie. Zrobię tylko pracę domową i tu wrócę. Więc widzimy się potem, mamo. – opuściłam ją, złapałam mój ciężki plecak i rzuciłam go na łóżko, ciężko przy tym wzdychając.
Nagle znów poczułam wibracje. Jęknęłam.

Numer Zablokowany.

Nie lubię patrzeć, gdy moja dziewczynka jest smutna. Ale spokojnie, wkrótce już będziesz moja. Wszystko w swoim czasie, kochanie, wszystko w swoim czasie…

- Co za chory dupek. – powiedzialam cicho, kasując wszyskie smsy i odkładając telefon na stolik.
Wiedziałam, że to nie była ostatnia wiadomość od mojego „prześladowcy”.
I ta myśl zaczęła coraz bardziej mnie przerażać.

_______________________________________________________

To moje pierwsze tłumaczenie, więc nie wiem jak mi poszło.
Opowiadanie znalazłam wczoraj wieczorem. Przeczytałam 10 rozdziałów i powiem wam, że totalnie mnie zaintrygowało.
Jeśli macie jakieś pytania, to mój twitter @YourxDream17

Kolejny rozdział postaram się przetłumaczyć już na jutro.  
jak przeczytacie, zostawcie komentarz. 

39 komentarzy:

  1. fajne :D nie mogę się doczekać następnego! dodaj dziś jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne. Mnie też zaintrygowało. Będę czytać dalej. ;) I jak dla mnie tłumaczysz bardzo dobrze .

    OdpowiedzUsuń
  3. No całkiem fajne.. fajnie się czyta.. szkoda że tylko jeden rozdział tego ale cóż.... @_Belieber_Mania

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada sie ciekawie :) czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Tłumaczenie bardzo dobre *.* Opowiadanie ciekawe . Będę czytać na 100% <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. wow, nie jestem specem w ocenianiu kto jak i po co tłumaczy, ale tobie to wychodzi moim zdaniem dobrze :)
    mogłabyś mnie informować o nn ?
    @meetmetwotimes

    OdpowiedzUsuń
  8. Swieeetne <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam że mnie zaintrygowało :D wiem że masz też swoje sprawy na głowie,ale mam nadzieję, że będziesz dodawała rozdziały częściej niż jeden rozdział na jeden tydzień :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ROZDZIAŁY BĘDĄ CODZIENNIE LUB CO DWA DNI, SPOKOJNIE ;d

      Usuń
  10. Fajnie, ciekawe co będzie dalej...

    OdpowiedzUsuń
  11. No to zapowiada się świetne:) Cieszę się że to tlumaczysz:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się świetnie. Czekam na kolejny rozdział. :D @dominikall2

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny. <3 czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  14. O jacie, ale to jest bossssssskie <3 Już imnie intryguje i wgl. Jason się zacvhowuję tu jak jakiś schizfrenik, czy coś. Świetne i czekam na kolejny :))

    @ymmaxo / chance-purpose.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. zaczęło się naprawdę ciekawie. <33

    OdpowiedzUsuń
  16. JA CHCĘ WIĘCEJ! <3333

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zajebiste ! czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jest świetne.:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  21. chcę juz następny. rzeczywiście intrygujące!

    OdpowiedzUsuń
  22. Serio to opowiadanie jest intrygujące ! Czekam na więcej bo wciąga c;

    OdpowiedzUsuń
  23. zapowiada się ciekawie ;) mogłabyś mnie informować? @reddien_

    OdpowiedzUsuń
  24. Główna bohaterka jest prawie identyczna jak bohaterka opowiadania BRONX nie wiem czy czytałaś ale w pierwszej chwili myślałam że to jakaś druga cześć tego opowiadania czy coś bo nawet imię mają takie same :D akcja oczywiście rozwinęła się inaczej i jestem strasznie ciekawa co bd dalej :) czekam na nn :))

    OdpowiedzUsuń
  25. a to bedzie o jb ?

    OdpowiedzUsuń
  26. O kurde, już to kocham sfgvbdtsgh to pewnie ten ktoś kto siedział w aucie- Jason : D

    OdpowiedzUsuń
  27. świetnyy. ;* @paula_foxy

    OdpowiedzUsuń
  28. super czytam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. zapowiada sie na podobienstwo SA ? ;3

    OdpowiedzUsuń
  30. http://slave-to-the-rhythm.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Genialne ♥
    Zapowiada się wspaniale :)
    Świetnie tłumaczysz :))

    OdpowiedzUsuń